Fundacja Instytut Mikromakro od 2013 roku publikuje raporty i poradniki o rynku systemów bezzałogowych i autonomicznych. Należy do nich seria "Rynek dronów w Polsce" - Księga popytu i podaży (2015), Świt w dolinie śmierci (2016) i Jutrzenka (2018). Czas na Burzę.
Po jutrzence nadeszła burza. Pierwsze pomruki było już słychać dawno – wiązały się z projektowanymi cztery lata temu nowymi, europejskimi przepisami prawa dronowego. Dopiero ich wprowadzenie w 2021 r., wywołały turbulencje o nieznanych wciąż skutkach. To jest czynnik w skali mikro, podczas gdy o wiele groźniejsze są te w skali makro jak trwająca wciąż pandemia COVID-19 czy agresja Rosji na Ukrainę.
Można na to spojrzeć też z innej strony. Burza zmiotła z rynku słabeuszy bez własnego pomysłu na biznes i nikłej rzetelności. Pomogła objawić się dotąd lekceważonym nowym modelom biznesowym jak dronowy transport medyczny. Ujawniła siłę systemów bezzałogowych i autonomicznych we wszystkich sferach. Decydują o tym takie technologie sztucznej inteligencji (ang. Artificial intelligence –> AI) jak uczenie maszynowe i „cyfrowe bliźniaki” czy rozkwitająca fotogrametria niskopułapowa. Największym zaś „game changer’em” okazała się wojna w Ukrainie, przez którą drony zawładnęły masową wyobraźnią i stały się jej bohaterem.
AI zmienia świat
Nieuchronnie zbliżamy się też do momentu, w którym pojazdy kierowane przez AI opanują nasze miasta. Czas pomyśleć o organizacji życia w mieście, w którym dominują roboty. To nowe wyzwanie dla samorządowców. Nie można się wyłącznie ograniczać do prac nad korytarzami powietrznymi w duchu nowej mobilności miejskiej, lecz podejść do tematu kompleksowo. W jaki sposób zorganizować ruch pojazdów autonomicznych? Którędy może pojechać auto-robot, popłynąć robo-prom czy sunąć po szynach robo-pociąg? Czy ich ruchem mają się zajmować ci sami urzędnicy, co teraz zaczynają się uczyć trzeciego wymiaru miast – przestrzeni powietrznej dla dronów?
O tym wszystkim opowiadamy w naszym raporcie w układzie rynek – klienci – technologie. Ponadto prezentujemy najciekawsze firmy z polskiego i światowego rynku robotycznego (producenci dronów, robotów przemysłowych, robotów usługowych oraz oprogramowania; integratorzy, usługodawcy). Podajemy też szacunki wartości rynku dronów i perspektywy rozwoju.
Po burzy wychodzi słońce.
Konkluzje
Kropla drąży skałę. Nacisk na dane, autonomiczność i sztuczną inteligencję (ang. AI) odróżniają robotykę powietrzną od lotnictwa załogowego – wynika z naszego badania rynku dronowego. Sprawdziliśmy ofertę i wyniki finansowe ponad 100 firm, działających w Polsce, które postawiły na drony jako swój główny produkt i narzędzie do świadczenia usług.
Tak powstała baza TOP100. Następnie przeanalizowaliśmy ich stopnie zaawansowania technologicznego i biznesowego w handlu, usługach, produkcji, pracach badawczo-rozwojowych (B+R) oraz autonomii oferowanej usługi. To Indeks Kowala (model Kosieliński – Waligóra).
W Indeksie Kowala znalazło się 14 firm prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, 69 spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, 10 spółek akcyjnych oraz 7 firm o innym statusie prawnym. Łączny ich przychód szacujemy na ok. 350 mln złotych za 2022 r. Zastrzegamy, że podana kwota dotyczy 100 firm ujętych w naszym rankingu. Nie przypuszczamy, żeby poza naszym radarem pozostały przedsiębiorstwa, których obroty zmieniłyby ten wynik. Powiedzmy wprost: zdecydowana większość (84%) osiąga przychody do 3 mln złotych, 4% mieści się w przedziale między 3 a 10 mln złotych, 6% ma obroty rzędu powyżej 10 mln a poniżej 20 mln złotych, zaś obroty pozostałych 6% lokują się w przedziale między 20 a 80 mln złotych.
Jeśli ktoś szuka firmy lub segmentu rynku rentownego i perspektywicznego, winien zainteresować się oprogramowaniem i systemami antydronowymi. Tutaj raportowane zyski netto sięgają 30%. Dla porównania marża firm handlowych wy- nosi 15%, lecz obroty są znacząco wyższe.
Czynnikiem zmiany, który gwałtownie zwiększył obroty firm dronowych, stała się wojna w Ukrainie. W ich ocenie – zwłaszcza marzec i kwiecień 2022 r. – charakteryzował się nienotowanymi dotąd obrotami. Na pniu schodziły partie wszystkich dronów cywilnych. W drugiej połowie roku wolontariusze działający na rzecz poszczególnych ukraińskich jednostek wojskowych nastawili się przede wszystkim na zakup DJI Mavic 3 i to w wersji głównej. Boją się kupować pochodnych tego modelu jak Classic czy Thermo, ponieważ nie są w stanie zmienić oprogramowania sterującego na bezpieczny dla operatorów. W konsekwencji DJI Mavic 3 jest sprzedawany na pniu.
Pobierz nasz raport ze strony 5zywiolow.pl i sprawdź jak wygląda sytuacja na rynku.
Pobierz raport z 2015 roku
Jak wyglądał rynek dronowy u swojego zarania? Kto wtedy działał na rynku? O czym marzyła branża?
Pobierz raport z 2016 roku
Co to jest dolina śmierci? Dlaczego polskie firmy wpadły w pułapkę ograniczonego rozwoju? Kto był wówczas klientem firm dronowych?
Pobierz raport z 2018 roku
Jakie firmy działały na polskim rynku na dwa lata przed wybuchem pandemii? Co wtedy wiedziano o u-Space? W którą stronę zmierzał rynek?